Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle
Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle
Wcisnę się w bezpieczny kąt
W dziurawą ścianę wbiję wzrok
Do sieci wrzucę płaczliwy post
Polubisz go
Ty tylko popatrzysz, a ja
Poczuję się gorzej na samą myśl
Zaczynam zamykanie bram
Nie patrzę w tył
Wcisnę się, choć chyba mam dość
Wśród ludzi łatwiej tłumić gniew
Nie chcę myśleć o Tobie wciąż
Do domu chcę
Słyszałem, że dobrze go znam
I czuję się gorzej na samą myśl
Że ktoś całkiem inny niż ja
A ja to nikt
Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle
Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle
Ściany się burzą, szyby pękają naraz
Lecę w dół przez błędy wszystkich lat
Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze
A w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń
Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać
A w moich żyłach płynęła krew zimniejsza niż stal
Dlatego dzisiaj jestem całkiem sam
Mój nieznajomy, czy widzisz to co ja?
Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle
Znowu zatrzymuję czas, znowu zatrzymuję czas, czas
Nagle